Tragicznie dla 52-letniego mieszkańca Foshuty zakończył się pożar domu. Według naszych nieoficjalnych informacji ofiarą pożaru był chory mężczyzna.
We wtorek, 14 lutego około południa, jeden z domowników wybiegł z budynku do sąsiadów chcąc wezwać na pomoc służby ratownicze. Domownicy obawiali się, że mieszkający z nimi 52-latek może wzniecić pożar. Niestety tym czasie najprawdopodobniej doszło do wzniecenia.
Wkrótce na miejscu zdarzenia pojawiło się pięć zastępów straży pożarnej, policja i zespół ratownictwa medycznego.
- Po przybyciu na miejsce stwierdzono silne zadymienie w budynku mieszkalnym, w środku miała znajdować się osoba poszkodowana. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wyłączeniu dopływu prądu do budynku, a strażacy wyposażeni w sprzęt ochrony układu oddechowego ewakuowali osobę z wnętrza domu i przekazali zespołowi ratownictwa medycznego - powiedział nam mł. kpt. Mateusz Szmaglik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościerzynie. - W wyniku pożaru zniszczeniu uległo wyposażenie budynku oraz dwa pokoje. Straty wstępnie oszacowano na 150 tys. zł - dodaje rzecznik.
Niestety, mimo wysiłków lekarzy nie udało się uratować życia 52-letniego mężczyzny. Zmarł w szpitalu około dwie godziny później.
Według naszych niepotwierdzonych informacji mężczyzna z powodu choroby psychicznej miał w przeszłości doznawać groźnych ataków. Niestety, kolejny skończył się tragicznie.
(ak)