Emeryci wybrali nowe władze. Gratulacje i podziękowania dla byłego prezesa
Nowe władze Oddziału Rejonowego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Kościerzynie będą kontynuować linię ustępującego prezesa. - Poprzeczka została ustawiona wysoko - powiedział nowy przewodniczący, Zbigniew Stencel.
Rejonowy zjazd delegatów Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, który odbył się w Kościerzynie 17 maja zakończył upływającą pięcioletnią kadencję (od kwietnia 2013 r. do maja 2018 r.) oraz wybrał nowe władze oddziału. Poruszono wiele nurtujących spraw, podkreślono radości i wskazano co stoi przed nowym zarządem. Nie obyło się bez głębokich wzruszeń.
Minutą ciszy uczczono pamięć sekretarza koła Lidię Żurawską oraz skarbnika Gizelę Słomińską. - Nie wszystkim było dane dożyć do tego zjazdu, z głębokim żalem i smutkiem ich wspominamy - powiedział Kazimierz Szuta, od trzech kadencji przewodniczący zarządu oddziału.
Integracja, pomoc, twórcze i aktywne wypełnianie wolnego czasu zrzeszonych osób czasu to główne założenia działalności kościerskiego oddziału związku. Zrzeszeni swoim towarzystwem napędzają się nawzajem. Uczestniczą w wycieczkach krajowych i zagranicznych, organizują wieczory poezji, festyny, pikniki, wyjazdy do teatru, biorą udział w zajęciach uniwersytetów III wieku, prowadzą działalność artystyczną (jak np. koło w Wielkim Klinczu prowadzące zespół kameralny), rehabilitują się przez taniec i wzajemny kontakt. Ale także, gdy zachodzi jakiś nagły, losowy przypadek - wspierają się materialnie. To pozwala na odkrycie, że nie są sami. Że warto nie tylko przebywać, ale i działać razem.
Związek prężnie się rozwija. Na terenie powiatu kościerskiego działają koła rejonowe: Nowy Barkoczyn (gmina Nowa Karczma), Karsin, Osowo, Wiele (gmina Karsin), Wielki Klincz, Łubiana, Kłobuczyno, Skorzewo (gmina Kościerzyna) oraz miasto Kościerzyna. Nowy Barkoczyn z dumą podkreśla, że jako jedyne koło posiada własny sztandar. Padł wniosek, by sztandar powstał także dla całego koła rejonowego.
Związek liczy ponad 800 członków i choć zaprosił na swój zjazd (który odbywa się raz na 5 lat) samorządowców z 8 gmin i powiatu, to z żalem podkreślono, że nikt nie odpowiedział na zaproszenie. - Dziwimy się, że pomimo, iż tak prężnie działamy w gminach, to nikt nie zaszczycił nas swoją obecnością - powiedział jeden z przedstawicieli prezydium. - A przecież wypełniamy lukę tam, gdzie samorząd nie jest w stanie zadziałać - dodał ktoś inny.
Kazimierz Szuta, który zdecydował się nie kandydować na kolejną kadencję, choć z dumą podkreślał wspólne osiągnięcia, to z niepokojem odniósł się do niezrealizowania Domu Dziennego Pobytu Seniora (miał być zbudowany przez gminę miejską, mimo zapewnienia przez budżet państwa dotacji, władze miasta go nie zorganizowały - przypis redakcji). - To spędza nam sen z powiek - powiedział nam Kazimierz Szuta. - Miasto otrzymało dotację na zorganizowanie domu przy ul. 8 Marca. Nie ma! Jesteśmy tym trochę zbulwersowani. Burmistrz mówi nam, że znowu dostali dotację i że będzie w tym roku, zobaczymy. Przecież to jest dla samotnych ludzi, którzy nie mogą znaleźć kontaktu z drugim człowiekiem, boją się wyjść z domu. A właśnie w domu dziennego pobytu seniora mogliby się odnaleźć - mówi były prezes. - Widzieliśmy, jak pięknie taki dom działa w sąsiednich Skarszewach. I dlatego uważam, że sztandarowym zadaniem dla nowego prezesa będzie to, że nie można odstąpić od dążeń do powstania takiego domu. On jest niezbędny, on jest potrzebny - dodaje Kazimierz Szuta.
Zjazd delegatów wybrał nowe władze. W skład nowego Prezydium Zarządu Oddziału Rejonowego w Kościerzynie weszli: Zbigniew Stencel (przewodniczący), Zbigniew Klutth (wiceprzewodniczący), Krystyna Kowalke (skarbnik), Maria Kwas (sekretarz), Elżbieta Brzezińska (członek zarządu).
Do byłego prezesa Kazimierza Szuty ustawiła się kolejka z kwiatami. I znów nie obyło się bez wzruszeń. Pośród nich padła propozycja, by za wybitne zasługi i działalność nadać byłemu już przewodniczącemu tytuł honorowego prezesa oddziału rejonowego.
Nowy prezes, Zbigniew Stencel w rozmowie z nami odniósł się do sprawy Domu Dziennego Pobytu Seniora: - Bardzo chcieliśmy, żeby ten dom powstał, nie dla tych, którzy tu przychodzą, bo oni są aktywni, a dla ludzi, którzy są zamknięci w domach i trudno ich stamtąd wyciągnąć, a właśnie ideą takiego domu jest wyciągnięcie tych ludzi i zaktywizowanie, żeby wrócili do normalnego życia - wyjaśnia nowy przewodniczący oddziału. - Wprawdzie jest ogłoszony przetarg na realizację tego zadania przez burmistrza, ale stąpając twardo po ziemi widzę, że przez cztery lata nie doczekaliśmy się realizacji tego pomysłu, a były dofinansowania zewnętrzne, i choć jak zwykle jestem umiarkowanym optymistą, to tu nawet nie ma tego umiarkowania, że w tym roku ten dom powstanie, ale mam nadzieję, że w ogóle powstanie - dodaje Zbigniew Stencel.
(ak) Fot. Adam Kiedrowski