Idziesz na spacer? Uważaj, możesz się wplątać w polowanie
- Panowie, czy jesteśmy bezpieczni ? - pytała biegaczka, mieszkanka Kościerzyny wyrastających co chwilę na trasie jej biegu myśliwych z bronią.
Leśne oznaczone trasy spacerowe pomiędzy Strzelnicą a Szpitalem Specjalistycznym oraz biegnące w kierunku Garczyna i Wieprznicy w ubiegłą sobotę (16 grudnia) około godz. 9.00 upatrzyli sobie myśliwi. Co kilkaset metrów, a miejscami co kilkadziesiąt można było spotkać grupy myśliwych ze strzelbami oraz najprawdopodobniej tzw. naganiaczy zwierzyny. Również w niektórych miejscach na skrajach dróg wyczekiwali, pewnie na zwierzynę, pojedynczy myśliwi z bronią. Jedni siedzieli na składanych krzesełkach, inni stali zapatrzeni w głębię lasu.
Z tym niecodziennym widokiem można było się spotkać przy chyba najbardziej uczęszczanych wokół Kościerzyny trasach leśnych. Bo od Strzelnicy w tych godzinach w kierunku lasu wyruszały grupki kijkarzy, rodziny z dziećmi, właściciele psów ze swoimi pupilami. Zresztą jak co sobotę.
Pytanie, na które nie ma jak na razie odpowiedzi, to czy jest to bezpieczne, że w miejscach, które zwykle są uczęszczane przez amatorów ruchu i świeżego powietrza odbywa się polowanie? Czy nie powinno być jakichś ostrzeżeń, np. "uwaga, nie wchodź do lasu bo grozi ostrzałem" ?
Zapytaliśmy chcącego zachować anonimowość myśliwego, czy nie powinno być tak, że są jakieś ostrzeżenia. - Nic z tych rzeczy - opowiada nam. - Nie ma takiego obowiązku. Jest tak zwany plan polowań dla kół łowieckich i odpowiednie organy są o tym powiadomione - mówi dosadnie.
Odpowiednie organy to urzędy gmin, które - jak nam powiedział myśliwy - powinny na swoich stronach internetowych zamieszczać informacje o planach polowań. Sprawdziliśmy na stronie Gminy Kościerzyna i nie ma tam takich informacji, jedynie w zakładce "Ochrona Środowiska" możemy znaleźć kolejną "Łowiectwo", a w niej adresy kół łowieckich. To wszystko.
Nawet jeśli byłoby takie ostrzeżenie, to wystarczy wyobrazić sobie absurdalność takiej sytuacji, gdy chcemy iść na dłuższy spacer i najpierw przeszukujemy internet, by dowiedzieć się czy ktoś nie urządza akurat polowania.
Czyli krótko rzecz ujmując, wchodzisz do lasu na własne ryzyko.
(ak)