Pożar na Dworcowej. Na szczęście nikomu nic się nie stało
Trzy zawodowe i trzy ochotnicze zastępy straży pożarnej gasiły pożar w budynku przy ul. Dworcowej. Ogień powstał w przybudówce przedwojennego pałacyku na rogu ulic Dworcowej i Sędzickiego.
Zgłoszenie o pożarze kościerscy strażacy otrzymali w nocy z soboty na niedzielę, około godziny 23. Do akcji gaśniczej przyjechały trzy zawodowe zastępy z jednostki ratowniczo - gaśniczej oraz trzy zastępy ochotniczej straży pożarnej z Wielkiego Klincza, Skorzewa i Łubiany. Ewakuowano około 30 osób z sąsiednich mieszkań. Akcja trwała ponad cztery godziny. Strażacy podali dwa prądy wody - jeden do mieszkania a drugi do piwnicy - powiedział nam mł. brygadier Tomasz Holc, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej. - Spaleniu uległa piwnica, strop między piwnicą a mieszkaniem oraz wyposażenie lokalu. Pożar najprawdopodobniej wybuchł w piwnicy, przyczynę jego powstania badają obecnie policyjni technicy - dodaje rzecznik kościerskich strażaków.
Na szczęście nikt nie odniósł fizycznych obrażeń. W lokalu, do którego przedostał się ogień, nikogo w środku nie było. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, najemca lokalu od kilkunastu tygodni nie przebywał pod tym adresem. Po akcji ewakuowani mieszkańcy powrócili do swoich mieszkań.
(a) Fot. Adam Kiedrowski