Skip to main content

Mgła na przelotówce? Nie, pożar w kominie.


05 grudnia 2016
Mgła na przelotówce? Nie, pożar w kominie.

Wczoraj około godz. 10 na ul. Kościuszki, w pobliżu ronda na Wdzydze i Chojnice, kierowcy mogli być nieco zdezorientowani, bo wydawać się mogło, że w jednym miejscu jest bardzo gęsta mgła i konieczne było ostre hamowanie. 

Stwarzało to realne niebezpieczeństwo na drodze i jakiś przytomny kierowca powiadomił o tym policję. Policjanci, gdy przybyli na miejsce, rzeczywiście zastali widok kłębów białego, gęstego dymu wydobywającego się z komina jednego z domów, wprost na ulicę, więc podjęli interwencję. Długo dobijali się do drzwi budynku zanim otworzyła je mieszkanka, która raczej była zaskoczona całą sytuacją. W trakcie pukania do drzwi policjanci zauważyli, że dym wydobywa się także z piwnicy. Szybko więc wyprowadzono na zewnątrz kobietę wraz z jej niepełnosprawnym synem i równocześnie powiadomiono straż pożarną. Okazało się, że pali się komin.

- Zgłoszenie otrzymaliśmy od policji około 10.22, w momencie gdy strażacy przyjechali na miejsce, wszyscy mieszkańcy budynku byli już na zewnątrz - powiedział nam komendant Państwowej Straży Pożarnej w Kościerzynie, bryg. Tomasz Klinkosz. - Strażacy przystąpili do gaszenia pożaru, wygaszono piec, a następnie przewietrzenia pomieszczeń domu, zaś mieszkańcom budynku zakazano używania pieca i przewodu kominowego do czasu ekspertyzy kominiarskiej - dodaje komendant.

Jak to możliwe, że powstaje pożar w kominie?

- Jeżeli komin jest rzadko lub nieprawidłowo czyszczony, albo pali się materiałami nieprzeznaczonymi do pieca lub o złych parametrach, np. zbyt wilgotnymi albo o niewłaściwym stopniu rozdrobnienia czy też nie korzysta się z pełnej mocy pieca, a tylko na tzw. "pół gwizdka",  to materiał palny znajdujący się w piecu całkowicie się nie spala, a niespalone elementy osiadają wewnątrz komina - wyjaśnia komendant. - Powstaje więc warstwa nalotu, a w momencie, gdy w piecu rozpali się mocniej i dostanie się płomień do tej niespalonej warstwy to zaczyna się ona palić rozgrzewając jednocześnie cały komin - mówi Tomasz Klinkosz. - Komin może się wówczas rozgrzewać do tego stopnia, że pęknie i poprzez powstałe szczeliny w kominie ogień dostaje się do poddasza i w efekcie pożar może objąć cały budynek - wyjaśnia komendant. - Pożar kominów gasi się zwykle piaskiem albo gaśnicą proszkową, tak też było w przypadku pożaru komina na ul. Kościuszki - dodaje komendant PSP.

(ak)