Trolejbusy pojadą nawet bez elektrycznej trakcji
Czy trolejbusy mogą poruszać się bez prądu z trakcji? Tak, i to nawet 20 km. Gdynia zakupiła dwa takie nowoczesne pojazdy.
Z początkiem maja widok trolejbusu z szelkami odłączonymi od trakcji nie będzie oznaczał awarii. W piątek, 24 kwietnia odbyła się premiera najnowszych nabytków Zarządu Komunikacji Miejskiej i Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni - dwóch Solarisów Trollino 12M, które dzięki zasilaniu baterii litowych-jonowych są w stanie przejechać do 20 km bez prądu z trakcji.
Koszt zakupu jednego to 1 550 000 złotych. Pojazdy umożliwią dalszy rozwój tras. - Chcemy aby gdyńskie trolejbusy docierały do Ergo Areny na granicy Gdańska i Sopotu a także woziły pasażerów na gdyńskie osiedla: Fikakowo i Demptowo. Planujemy nawet trasę do Gdańska-Jelitkowa - mówi Olgierd Wyszomirski, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni i dodaje: Od maja do końca października będą kursować na linii 21. Na przełomie tego i następnego roku powstanie pętla na Fikakowie, wówczas pojazdy dotrą także i tam. Rozwiązanie ma jeszcze jedną zaletę - zasilanie bateryjne pozwoli także w sytuacjach awaryjnych odłączyć się od trakcji i pojechać ulicą bez sieci.
Obok nowych trolejbusów, gdyńską premierę miały także urządzenia automatycznie naprowadzające tzw. odbieraki na sieć trakcyjną w miejscach, w których kończyć się będzie liniowa jazda na bateriach. Dzięki nim szelki będą samoczynnie wpinały się w sieć, bez konieczności wysiadania kierowcy.
Nowe trolejbusy będą obsługiwać m. in. linię 21, której trasa od 1 maja do 31 października zostanie w wybranych kursach wydłużona i obejmie również odcinek bez trakcji - Skwer Kościuszki i al. Jana Pawła II w centrum Gdyni, dokąd trolejbusy będą zajeżdżać co godzinę, czyli 10 razy w każdy dzień powszedni oraz 8 razy w każdą sobotę.
Jeszcze w tym roku PKT chce kupić dwa kolejne Solarisy z bateriami, a jeśli uda się pozyskać finansowanie z UE, to w latach 2016-2020 może przybyć kolejnych 30 takich maszyn. (r)
Fot. Dorota Nelke