Czy w Kościerzynie powstanie strzelnica? Są takie plany


27 kwietnia 2023
Czy w Kościerzynie powstanie strzelnica? Są takie plany

Starostwo Powiatowe w Kościerzynie chciałoby nowej lokalizacji dla swojego urzędu, Urząd Miasta Kościerzyna chciałby rozbudowywać obiekty sportowe. Na terenach po wciąż funkcjonującym tartaku.

 

Po wyjściu na światło dzienne sprzecznych interesów Miasta Kościerzyna i Powiatu Kościerskiego, dotyczących chęci przejęcia terenów po obecnym tartaku, można usłyszeć o coraz śmielszych koncepcjach.

 

W minionym tygodniu w artykule pt. Starosta rozgląda się za nową siedzibą pisaliśmy o tym, że w ciągu najbliższych lat usytuowany przy ul. Kamiennej w Kościerzynie tartak będzie się wyprowadzał, a teren po jego wieloletniej działalności może zostać sprzedany przez obecnego właściciela, tj. Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Gdańsku. Teren jest atrakcyjny dla starostwa powiatowego pragnącego tam zbudować nową siedzibę, ale równie atrakcyjny dla gminy miejskiej snującej plany zbudowania tam jakiegoś obiektu sportowego.

 

Burmistrz Michał Majewski podczas ostatniej sesji Rady Miasta (26 kwietnia) potwierdził starania gminy miejskiej o przyszły teren po tartaku i nie ukrywa, że Starostwo Powiatowe wchodzi mu w paradę. Plany są na razie mgliste i ograniczają się do ogólnego stwierdzenia, że działka zostałaby przeznaczona na usługi związane ze sportem, rekreacją i zielenią.

Burmistrz Michał Majewski potwierdził zainteresowanie miasta potencjalnym terenem obecnego tartaku.

 

Nieco więcej światła na plany burmistrza rzucił jej wiceprzewodniczący, Tomasz Dargacz.

- Gdyby to się udało, rozwiązanie byłoby epokowe, zostałaby zbudowana strzelnica nie tylko dla mieszkańców Kościerzyny, ale też dla Wojsk Obrony Terytorialnej - mówił radny.

 

Nikt nie sprostował radnego, co tylko potwierdza, że takie plany rzeczywiście są. Pytanie tylko czy takie perspektywy będą się podobać mieszkańcom? Co z hałasem związanym ze strzelaniem?

 

Kiedy się to stanie - tak szybko się nie przekonamy. Miasto wciąż dzięki działalności tartaku ma wpływy z tytułu podatków. Kolejny obiekt sportowy należałoby utrzymać, a już obecnie nie jest z tym łatwo. Najlepszym dowodem są boiska miejskie typu Orlik, które w weekendy mogłyby być czynne przez dłuższy czas, ale nie ma pieniędzy na zatrudnienie pilnujących obiekty dodatkowych osób.

 

Warto też dodać, że mało mówi się w tym wszystkim o losie pracowników tartaku. Z naszych ustaleń wynika, że niektórzy z nich są już zaniepokojeni pojawiającymi się informacjami na temat planów przejęcia działki, na której operuje tartak. Dodajmy, że już od lat przedwojennych.

 

 

Adam Kiedrowski